Cera problematyczna? My wolimy określenie: wyjątkowa.
No, bo zastanów się. Czy naprawdę warto nazywać problemem coś, co jest inne od naszych oczekiwań i wymaga więcej uważności? Zgoda – być może nie zmienimy od razu nomenklatury dermatologicznej, ale możemy zmienić nasze podejście do niedoskonałości skórnych. I zamiast postrzegać cerę trądzikową jako problem, który trzeba rozwiązać, spróbujemy dać jej troszkę czułości.
Cera problematyczna – czyli jaka?
Taka, która ma na głowie (ups, na twarzy!) odrobinę więcej trudności, niż inne typy cery. Jakie to trudności?
Ma tendencję do zmian skórnych (wypryski, rozszerzone pory, zaskórniki). Potrzebuje regularnego oczyszczania.
Jest przetłuszczona. Potrzebuje uregulowania produkcji sebum.
Jest podrażniona. Potrzebuje regeneracji i złagodzenia.
Jest odwodniona. Potrzebuje głębokiego nawilżenia.
Czułe rytuały pielęgnacyjne dla cery problematycznej
Codzienna, świadoma i czuła – taka powinna być prawidłowa pielęgnacja każdego rodzaju cery. Jeśli masz tę trądzikową, to sprawdź, czy właściwie o nią dbasz.
Oczyszczenie. Krok pierwszy – oczyszczenie. Delikatne i czułe, jak pianka ryżowa z ekstraktem z zielonej herbaty, szałwii i wodą pomarańczową. Organiczny kosmetyk, który doskonale oczyszcza, ale nie wysusza. Pozostawia skórę miękką i przyjemną w dotyku. Jeśli szukasz innej formy, spróbuj Śliwki – naturalnego olejku do demakijażu i mycia twarzy. Produkt łatwo łączy się z wodą tworząc delikatną, mleczną emulsję. No i ten zapach – marcepan, śliwka, morela. Oh!
Tonizacja. Cera wyjątkowa potrzebuje wyjątkowego toniku. Proponujemy Zieloną Herbatę, czyli kosmetyk, który tonizuje, przywraca skórze naturalne pH (pamiętaj – utrzymanie prawidłowego poziomu pH zapobiega podrażnieniom!) i odświeża bez efektu ściągnięcia. Koi i otula skórę.
Nawilżenie. Skóra trądzikowa też potrzebuje nawilżenia, ale na swoich zasadach. Preparat powinien mieć lekką formułę, która nie będzie obciążać cery i zapychać porów. Takim kosmetykiem na naszej półce jest nawilżający krem do twarzy z naturalnym peptydem z czerwonej algi, prebiotykiem i kwasem hialuronowym. Nawilża, zmniejsza zaczerwienienia i wygładza.
Zapobieganie podrażnieniom. Kolejnym etapem codziennej pielęgnacji cery problematycznej jest zapobieganie podrażnieniom. I tu do akcji wkracza B3-shot (swoją drogą – już sama nazwa wskazuje na to, że jest kosmetycznym superbohaterem, prawda?!). To skoncentrowane, żelowe serum z niacynamidem, witaminą C, ekstraktem z jagód Acai i olejkiem z drzewa herbacianego. Nie chciałabym wskazywać lidera, bo każdy ze składników aktywnych pełni istotną rolę w utrzymaniu dobrego stanu cery, jednak trzeba wyróżnić niacynamid (inna nazwa witaminy B3). Wygładza, zmniejsza szorstkość, przywraca skórze elastyczność i zapobiega powstawaniu przebarwień. Dobrze go mieć u siebie.
Złuszczenie. Nadmiar sebum wymaga od nas prawidłowego złuszczenia. Jeśli właściwie zatroszczymy się o skórę, martwe komórki nie będą już zatykały porów, co korzystnie wpłynie na jej wygląd. Z pomocą przychodzi Wierzba, czyli esencja do twarzy z naturalnym kwasem salicylowym, glukonolaktonem i kwasem hialuronowym. Po jej zastosowaniu, cera będzie nie tylko czysta i odświeżona, ale też gładka i o wiele bardziej promienna.
Trądzik hormonalny – jaki kosmetyk do wyjątkowo wyjątkowej cery?
Ważne – trądzik hormonalny to choroba. Nie będziemy deklarować, że nasze kosmetyki go wyleczą, jednak mamy coś, co pomoże odpowiednio zadbać o siebie w czasie walki z tak poważnymi problemami skórnymi. To Krwawnik – olejowe serum do cery tłustej i trądzikowej. Wspomaga regenerację, uelastycznia i ogranicza wydzielanie sebum.
Naturalne kosmetyki do cery trądzikowej od {iossi}
Na koniec kilka szybkich rad dla szczęśliwych (czasem bardziej, czasem mniej) posiadaczy cery problematycznej.
1. Wybieraj do pielęgnacji tylko naturalne kosmetyki dobrej jakości.
2. Twoja skóra nie jest problemem. Problemem jest to, co ją obciąża – złe nawyki żywieniowe, zanieczyszczenia środowiska, niewłaściwa pielęgnacja, a czasem – choroba lub niezdrowe tendencje skóry.
3. Daj sobie odrobinę czułości. Bo czułość to nic innego, jak zrozumienie, że warto być dla siebie dobrym. I dla swojej skóry też. Będziesz?